Może dość już ciszy

leo · Gość

Dziwi mnie tak głęboka cisza na tym forum.Inne platformy tego typu aż kipią od gorących dyskusji na różne tematy.Co chwila ktoś podrzuca nowy wątek.A tu tak piękny region i nikt nie ma ochoty przybliżyć jego zalet na szerszej płaszczyźnie.Skoro nie kwapi się do tego nikt z mocy sprawowanego urzędu, musicie zrobić to WY SAMI. A może istnieje inne forum lokalne tylko ja nie znam adresu...Twoje Miasto na portalu Gazety tej roli nie spełnia a Mój Żnin pod kierownictwem Mirbinka ma nieco inny charakter.Przykro patrzeć jak Pałuki tracą kolejną szansę rozwoju.I marna to pociecha, że latem gdy tam zaglądam, nie ma tłumów bo te tłumy są regionowi potrzebne jak życiodajny tlen.

Turysta · Gość

Masz całkowitą racje w tym co piszesz. Musisz jednak pamiętać że o wielu rzeczach tak naprawdę nie można pisać bo wobec Twoich bliskich mogą zostać wyciągnięte konsekfencje. Ja odszedłem z Pałuk, chodź wiem że moja wiedza i doświadczenie turystyczno - krajoznawcze było by bardzo przydatne. Niestety dla wielu mogło by być to niewygodne. Z tego powodu po przedyskutowaniu z moja rodziną wyjechałem ze Żnina i z powodzeniem robię karierę gdzie indziej. Chociaż Żnin nadal jest mi bardzo bliski, ale wrócić już chyba bym nie wrócił, gdyż wiem iż miejsce to, a raczej władze i układy są nie reformowalne. Bez dopływu świeżej, młodej, kreatywnej i wykształconej krwi nic się nie zmieni. Nie ma się co dziwić iż za parę lat będą to tereny emerytów i rencistów! Przykre ale prawdziwe!

leo · Gość

I masz rację, i nie do końca. Znam tamtejsze układy ale mam wrażenie, że nie można ich demonizować. Może komuś zależy, by tak to właśnie było widziane. Mnie przeraża co innego a mianowicie cisza na forach takich jak to, gdzie możesz wypowiedzieć się anonimowo bo nawet nie jest wymagane logowanie i możesz pod każdym postem podpisać się inaczej. A to oznacza, że polityka zobojętniania ludzi na ich własne sprawy święci triumfy. A tak piękny region "leży odłogiem". Jeszcze paręnaście lat temu w dobie dużego zainteresowania CB-radiem sam brałem udział w rozmowach z kilku zapalonymi wędkarzami, którzy pilnowali, by na antenie nie padły nazwy jezior Kaczkowskiego i Wolskiego bo bali się, że pojedzie tam konkurencja choć to 250 km. Nigdy nie zdarzyło też mi się wrócić z grzybobrania bez sowitych łupów. W tym roku pokazałem w pracy zdjęcia z rowerowych wycieczek: Wenecja, Biskupin, Łysinin, Ostrówce, Wiktorowo, Annowo, Gąsawka,Oćwieka itp. Ludzie sobie nie wyobrażają, że na tak niewielkim terenie jest tyle ciekawych rzeczy. Przyroda i historia w znakomitej kompozycji. Nie chce mi się wierzyć, że do promowania takich walorów konieczne jest działanie tylko instytucjonalne. Śledzę w sieci sprawy regionu poprzez Express Żniński i widzę, że ostatnio jako propagator zdeklarował się Lech Piasecki w ramach Tour de Polonge. Może trzeba szukać okazji, aby przy każdej imprezie pozyskać dla sprawy kogoś rozpoznawalnego nie tylko lokalnie. Trzeba jednak przede wszystkim przełamać obojętność.

sanczo · Gość

Region jest piekny, ale ludzie sa beznadziejni. Pod tym wzgledem marazm panuje totalny. Odbiciem tego sa ludzie, ktorzy sa przy wladzy. Znin nigdy nie mial szczescia do rzadzacych tym kawałkiem ziemi. I zadnego swiatelka w tunelu nie widac. Ludziom sie po prostu nie chce, nawet napisac co mysla, opisac cos, skrytykowac. Poza tym adres nie jesty chyba wypromowany. To jest czyste forum. Trzeba miec cos do powiedzenia zeby tu zagladac, jak widac niewielu ma.

leo · Gość

To spróbujmy właśnie my sprawić, by jeszcze komuś zachciało się tutaj zaglądać. Jeśli ktoś zacznie się wypowiadać, to może inni zaczną to czytać. Może zacznie się jakaś wymiana opinii i ktoś wpadnie na sensowny pomysł, jak ruszyć tym kołem zamachowym. Ważne, żeby coś się zaczęło dziać choćby i w mikroskali. Już dawno mądrzy ludzie odkryli, że nawet najdalsza podróż zaczyna się od tego pierwszego małego kroku. Trzeba go jednak wykonać. Tłumaczenie marazmu takimi a nie innymi władzami jest samousprawiedliwieniem własnego nihilizmu w tej sprawie. Gdyby bowiem pogodzić się z taką argumentacją, to wyrażenie swojej opinii w necie mogłoby zainicjować "burzę mózgów", która albo przyniosłaby jakieś efekty, albo uspokoiła wreszcie sumienia, że naprawdę oddolnie nic się nie dało zrobić. Ale aby tę wiedzę uzyskać, trzeba podjąć próbę. Wyobraź sobie bowiem, że ja do dziś nie wiem czy umiałbym samodzielnie pilotować boeinga bo nie próbowałem. Tylko, że akurat ta wiedza do niczego nie jest mi potrzebna...

sanczo · Gość

proponuje sprayem zapisac adres na murach znina Smile

leo · Gość

No to mamy już jakiś pomysł. Tylko gdzie w Żninie znajdziesz mury w miejscu na tyle reprezentatywnym aby jak najwięcej ludzi odczytało wskazówkę a jednocześnie nie zostać obciążony kosztem odnowy elewacji ? [/img]

sanczo · Gość

mozna by wytatuowac czoło staroscie Very Happy

leo

No to jak, opuszczamy bezradnie rączki i nie próbujemy nic zdziałać ? Jasne. Stara zasada mówi : "Nie bój się nic nie robić".
Miałem tu już nic dzisiaj nic nie pisać ale mam przeświadczenie graniczące z pewnością, że uda mi się wstrzelić z jubileuszową 200-tną notatką na tym forum. Może dostanę jakąś nagrodę... Cześć ![/b]

xnifar

Bibiś, Samson, DARAS, mietek, dru, wieczmar, xxl, Krzysiek, utopek, lawa, xyz, niedobrywujek, ktoś, no i ksiezniczka.
Zarejestrowaliście się i...?
Nie macie nic do powiedzenia???
Tak bardzo boicie się wypowiadać???
Zwisa Wam wszystko???
- Piszcie!!! Evil or Very Mad

leo

I niech nam potem nikt nie zarzuca, że forum zostało zawłaszczone przez Żniniaków "zagranicznych". Ktos tam wcześniej napisał, że się popisujemy elokwencją itd. Chętnie napisałbym rodzimą gwarą ale czas i odległość zrobiły swoje więc nie wypadłoby to już zbyt naturalnie.
Jednak jeśli ktoś zechce gwarą się posłużyć, to może być zabawny efekt.[

xnifar

Kilka słów komentarza.
Mieszkam już pnad 30 lat na południu Polski. W moich kontaktach zawodowych duzo jeżdżę po tym terenie i...
- Górale na Podchalu mimo, ze umieją mówić piękną polszczyzną z lubością mówią swoją gwarą. Niestety nie ma już tego wśród sądeckich Lachów, Krakowiaków wschodnich i zachodnich, Pogórzaków, Rzeszowiaków. Rdzenny język występuje także wśród Łemków ale tych już niewielu.
Dlaczego tylko Górale zachowali swój język, jest kilka przyczyn:
- są dumni ze swojej pięknej "Ziemi"
- życie rodzinne stanowi dla nich wartość
- od dawna odkryli, że ich kultura może stanowić wartość wymierną w "dudkach" ( tak jak Indianie)
- i co najważniejsze !!! fala migracji zza Buga ominęła te tereny (żyło się zbyt ciężko). Zabużnie pojechali dalej- do Wrocławia, Szczecina, Zielonej Góry, Gorzowa i... także do Żnina. Nagle Pałuczanie zaczęli wstydzić się swojej gwary, bo przybysze mówili po polsku. Ponadto każdy autochton był dla nich "szwabem", "szkiebrem". Wilniuki i Zabużanie dorwali się do władz, byli nauczycielami, księżmi, handlarzami- bo gospodarowanie było zbyt ciężkie. I tak gwara stała się nie potrzebna, ponadto przynosiła straty i przysparzała kłopotów.
Pałuki muszą dostrzec szansę w turystyce, muszą zobaczyć, że gwara jest elementem miejscowej kultury.
Dlaczego ludzie jada na Kurpie, do Zakopanego, na Kaszuby ? nie tylko dla ich pięknych terenów ale dlatego , że tam przyjezdnych przyjmuje się z otwartymi ramionami pokazując im miejscową kulturę.

leo

Na Mazowszu, gdzie paradoksalnie mało kto jest "rdzenny", występuje zjawisko maniakalnego doszukiwania sie oraz podkreślania swojej "warszawskości". A właśnie tu jest przeważnie ludność napływowa, nie wiedzieć czemu odcinająca się ze wstydem od swych korzeni.
Stąd właśnie wywodzi się obiegowa opinia o Warszawiaku, który po metrykę jedzie cały dzień pociągiem i trzy dni wołami. Stąd też kąśliwe komentarze na temat niedzielnych wieczornych sznurów samochodów jadących w kierunku stolicy, którymi "rdzenni" Warszawiacy wracają od rodziców z ćwiartką świniaka w bagażniku. A gdy pod blok podjeżdża czasem furmanka i tato wrzeszczy: "Kaśka, kartofli ci na zimę przywiezłem!", to Kaśka zawstydzona woła przez okno: "Poczekajcie gospodarzu, zaraz do was zejdę!"
Ja sam, z uwagi na swoje kujawsko-pomorskie pochodzenie postrzegany tu jestem jako "Krzyżak" ale nie odbieram tego jako ujmę. W głębi duszy odczuwam nawet cichą dumę właśnie z powodu związków z tamtym miejscem. Może warto byłoby Pałuczanom uświadomić, że powody do lokalnej dumy są wyraźne. Przecież to my wywodzimy się z prakolebki naszej cywilizacji i państwowości. W czasie, gdy wszyscy "oni" skakali jeszcze po drzewach, myśmy już mieli Biskupin i zorganizowane życie społeczne. Nasza Znena występuje już na mapach bodajże Ptolomeusza. Przez "Jantarowy Szlak" byliśmy włączeni w handlowy krwiobieg Europy i nie tylko. Miasto jako organizm wysoce zurbanizowany, z bogatym patrycjatem mieliśmy wtedy, gdy obecnym molochom w większości nie śniło się z nami ścigać. Jeśli w tej konkurencji ktoś chciałby z nami się równać to chyba tylko Kalisz (Calisia).
Jeżeli chodzi o Żnin, to on ostatnimi czasy nie przystępował do żadnej Europy bo on korzeniami tkwił w niej od dawna. To, że europejska biurokracja raczyła nas dopiero teraz łaskawie dostrzec, powinno być powodem do kompleksów dla Europy a nie dla Żnina.
Popatrzcie po okolicy. Gniezno, Lednica, Gąsawa, Biskupin to kamienie milowe wyznaczające karty świetności w naszych dziejach. Ludzie tej ziemi trwale zapisali się w historii Polski. Okoliczne dwory szlacheckie, stare kościoły i nawet pałace też są świadectwem dawnej chwały. Przecież tak naprawdę to tu się wszystko zaczęło. Od Lecha, od Piasta.
Czy naprawdę nie mamy powodów do dumy ?