Co jest w Żninie najfajniejsze ?

leo

1. Szneka ale tylko od P (vis a vis NETTO) a chwalę go bezinteresownie, nie mam "doli" za reklamę.

2. Leberka z Grochowisk (dawniej najfajniejsza była GS-wska ale już nie jest).

3. Chleb duży z foremki (tym razem akurat GS-wski) kupowany w sklepie naprzeciwko kina.

4. Ser smażony (zwłaszcza ten z kminkiem).

5. Park od "Czapli" przez korty, amfiteatr, koło CPN aż do dawnego Pewexu oraz drugi ciąg wzdłuż Gąsawki od jeziora do jeziora.

6. Jeziora (ma się rozumieć).

7. Pyszne lody co najmniej w dwóch miejscach.

8. Przepiękna okolica (bez komentarza).

9. Życzliwi ludzie (jeśli trafi się ktoś nieżyczliwy, to właśnie jest ten wyjątek potwierdzający regułę).

---i jeszcze wiele, wiele innych (lista otwarta).

xnifar

... metka "Wiejska" z Janowca...

paluczanin

leszek i chleb z gieesu Very Happy

allbundy

dziewczyny żnińskie rzecz jasna

ALL Twisted Evil

cari

Coroczne zawody motorowodne

Targi Pałuckie - flora i fauna

Letnie występy zespołów muzycznych

Wypożyczalnia kajaków - OSiR

Basen, który może kiedyś gmina wybuduje

bolek22

ponad 100-letnia Kolejka Waskotorowa z zabytkowym parowozem "Leonem" tor 600 mm

allbundy

wschody i zachody słońca, kwiaty we włosach, niebieskie tafle jezior i kurwiki w oczach
pozdrowionka
ten ALL Twisted Evil

leo

Jest w parku taka ławeczka . Siadam sobie na niej, dla większej frajdy pojadam przy tym pyszną żnińską sznekę i napawam oczy ślicznym widokiem. Ukazuje się otóż naszym oczom panorama Małego Żnińskiego. Patrząc między dwiema topolami widzę w oddali pomost a na środku jeziora na lekkiej fali kołyszą się dwie motorówki przycumowane do boi. Po lewej stanica wodna, po prawej "Afryka" a przy brzegu łabędzie i dzikie kaczki. Gdyby to ktoś namalował i wystawił, widzowie niechybnie orzekliby, że to kicz bo takie coś w rzeczywistości nie istnieje. A jednak.
Mam takie zdjęcie i czasem wrzucam je sobie na pulpit, żeby oczy nieco odpoczęły. Wy nie musicie - macie to na co dzień.
I ta cisza i spokój. W alejce tylko od czasu do czasu pojawia się ktoś z psem na spacerze. Podbiega przywitać się taka sympatyczna Bella z nieodłącznym gumowym kółkiem w psiej mordce. Niekiedy z cichym szelestem kół przemykają rowerami działkowicze ze swoimi plonami. Wspaniałe wytchnienie od miejskiego gwaru
Idylla taka, że aż nie chce się wierzyć. Chciałbym mieć tutaj taką ławeczkę.

olaa25 · Wysłany: Pią 23:16, 03 Mar 2006 Temat postu:

mi tez sie w zninie duzo rzeczy podoba, wystarczy tylko zmienic władze w zninie a reszta sama sie ułozy Razz

pozdrawiam Olka

leo · Wysłany: Sob 9:59, 04 Mar 2006 Temat postu: odpowiedź dla Oli

Już wcześniej na tym forum zauważył xnifar, że władzę sami sobie wybieracie. Każdy ma taką, na jaką sobie zasłużył. Przecież środowiska ludzi młodych mogą w najbliższych wyborach samorządowych wyłonić własnych kandydatów.

Jeśli przełamiecie bierność, apatię to możecie zebrać naprawdę znaczący elektorat. Wymaga to jednak porozumienia w gronie obecnie "wykluczonych" i niedocenionych grup społecznych oraz wspólnego przeciwstawienia się temu, co Was wkurza.

Srodowisko uczniów (mających już prawo głosu), nauczycieli, służby zdrowia, handlu a także spora grupa bezrobotnych to przecież ogromny potencjał przeciw układom.

Pomyślcie, co dla Żnina można zdziałać dobrego, wypromujcie własnych liderów, do których macie zaufanie i do roboty! Czasu już nie ma za wiele
.
Piszesz Olu, że jednak wiele rzeczy w Żninie też Ci się podoba. Może byś tak choć parę z nich wymieniła. Popatrz, myśmy tu już małą listę sporządzili. Wzbogać ją o swoje "fajności".

cari · Wysłany: Wto 19:51, 07 Mar 2006 Temat postu:

Mnie sie w Żninie podoba amfiteatr, nalezałoby o niego zadbać. Fajnie, że jest kort, ale szkoda, że tylko jeden. Poza tym w Żninie są naprawdę pieknie zadbane działki nad jeziorem.

leo · Wysłany: Czw 7:32, 09 Mar 2006 Temat postu:

W Żninie fajnie płynie czas, dostojnie i powoli. Ludzie nie pędzą na złamanie karku tylko normalnie chodzą i potrafią przystanąć na ulicy na chwilę pogawędki. Są oczywiście i takie osoby, którym życie upływa głównie na ulicznych pogawędkach ale to jeszcze dodaje miastu lokalnego kolorytu. Ciekawe, o czym gawędzą. Może by tak utworzyć dla nich kącik na tym forum?

AnnaL · Wysłany: Czw 22:03, 16 Mar 2006 Temat postu:

co w Żninie było i jest /taką mam nadzieję/ najfajniejsze ?
KLIMAT tego Miasta... historia zazębiająca się z dniem dzisiejszym, baaaardzo sympatyczni mieszkańcy i fakt że większość znała się choćby z widzenia Laughing

... w tym Mieście nikt nie mógł się czuć anonimowy ... no i oczywiście /jak już leo wcześniej napisał/ czas w Żninie wolniej płynie Smile

leo · Wysłany: Czw 23:58, 16 Mar 2006 Temat postu:

W Żninie do dziś istnieje tradycja rodzinnych spacerów. Tato z "podwieszoną" u mankietu mamą kroczy dostojnie a dziatwa pod ich czujnym okiem o dwa kroki z przodu. Oni potrafią w niedzielne popołudnie lub w zwykły letni wieczór odkleić się od telewizora czy komputera, spotkać ze znajomymi przy budce z lodami i pogadać ot tak czyli o niczym. Bardzo sympatyczny acz zanikający zwyczaj.

Fajną lokalną specjalnością Żnina są "poduszkowce". Nazwa pochodzi od poduszek leżących na parapetach okiennych, żeby zapobiec tworzeniu odcisków na łokciach podczas długotrwałej obserwacji frapujących wydarzeń.

Bardzo podoba mi się tamtejsze podejście do psów. Oczywiście wszyscy kochamy nasze zwierzaki ale w Żninie nie widzę tak szpanerskiego traktowania psa jako wyznacznika rangi właściciela. Powszechne gdzie indziej paradowanie z psami najbardziej wyszukanych czy też wyjątkowo agresywnych ras, u Was nie przekracza granic błędu statystycznego. Tam widać, że wszystkie psy równe są.

Nie bez powodu te obserwacje zamieszczam w dziale żnińskich fajności.

KUBI · Wysłany: Czw 10:50, 23 Mar 2006 Temat postu:

W Zninie...najpiekniejsze sa zachody slonca nad DUZYM jeziorem...Moim skromnym zdaniem nawet zachody slonca nad morzem, czasami wypadają blado ;>. Latem prawie kazdego dnia miedzy 20.00, a 21.00 ogladalem zachod slonca wlasnie w tym miejscu....Pomarancz,blekit i wszystko jeszcze polaczone z czerwienia, przechodzace w zloto...no i do tego woda - plusk fal!
Windserfing'owcy z calej Polski tez to doceniaja co widac po ilosci "desek" kazdego lata nad Duzym od strony "Gor Wilczkowskich".
Ze nie wspomne o Zninskich motocyklistach, ktorzy upatrzyli sobie tam miejsce spotkan, a mowia ze faceci nie sa romantyczni hihih.

leo · Wysłany: Czw 17:48, 23 Mar 2006 Temat postu:

KUBI w swojej wizytówce przedstawia się jako mieszkaniec ze skraju Mazur i już tego mu trochę zazdroszczę. Gdybym u siebie miał w pobliżu jakieś jeziora, to żal za Żninem nie byłby może tak dotkliwie odczuwalny. Co prawda nadal brakowałoby tego klimatu, znanego z dzieciństwa oraz spotykanych na ulicy dawnych szkolnych kolegów ale byłoby chociaż coś innego. Byłby możliwy spacer, czy choćby kilkukilometrowy dojazd rowerkiem nad brzeg jeziora. Ktoś, kto ma to od zawsze i na co dzień, nie jest w stanie docenić tej muzyki, jaką tworzy właśnie plusk fali i szelest wiatru w szuwarach. Tylko ci, którzy to utracili, potrafią przy każdej sposobności godzinami tym się delektować. Nie ma czym ? Oj, jest !

leo

Było smacznie i niedrogo. Czy nadal tak jest? Zróbmy trochę reklamy miejscowej gastronomii. A może lokalni restauratorzy zechcą się zaprezentować na naszych łamach? Zapraszamy. Gratis!

MarcinGol

Najfajniejsza to jest ranna kolejka do bankomatu przy PKO na miescie Razz

jj

mi się tu wszystko podoba... to miasto kojaży mi się ze świętami i wakacjami... tylko prawie wszystkich znajomych gdzieś wcięło...

leo

Bo nas w większości 'wcięło" tak dalece, że pojawiamy się w Żninie tylko w święta i wakacje. Niestety. I szkoda.