Wianek,hi. hi

xnifar

Pałuczanin, masz aparat, proszę idź tam i wklej potem fotki Laughing

paluczanin

Jak bede trzeźwy to coś pstrykne Very Happy

leo

No to się trochę pospieszyłem bo na Pałukach spędziłem miniony weekend. Krótko to było i wynikało ze splotu innych okoliczności ale dobre i to.

Żnin nadal piękny, w parkach zielono, skwery ukwiecone wielobarwnymi kobiercami, spokój i senna cisza. I nic to, że od czasu do czasu senną atmosferę zakłócał przelot kilku harleyów niziutko nad ziemią.

Najgorsze, że w sobotę harleyowcy wyjedli doszczętnie moje ulubione flaki w Biskupinie (w tym barku obklejonym reklamami gofrów). Musiałem ponownie wpaść do Biskupina w niedzielę już w południe. Warto było.

Byłem też na mojej kawie w Wiktorowie na pomoście, gdzie zauważyłem przynajmniej przez te dwa dni stojący na parkingu samochód z rejestracją o literach identycznych jak u mnie. Muszę przeprowadzić małe śledztwo, żeby odkryć, kto stąd bywa na Pałukach.

Zajrzałem też do Annowa nabrać mocy z narzutowego głazu w lesie i co najciekawsze, dopiero teraz mogę stwierdzić, że jestem w stanie sam trafić w to magiczne miejsce. Akumulatory w każdym razie trochę doładowałem.

Zamierzałem za wszelką cenę zapewnić sobie możliwość odwiedzin w Żninie na weekend "świętojański" bo w tym czasie spodziewałem się małej uroczystości z okazji okrągłej rocznicy matury mojego rocznika. Niestety z niekłamaną przykrością dowiedziałem się, że świętowania nie będzie. Organizatorów zabrakło.

Koleżanki i Koledzy, powoli się zaczniemy wykruszać. Do kolejnej rocznicy znów ktoś może nie doczekać. Co z Wami ?

paluczanin

widocznie to był słaby rocznik Smile

leo

Roczniki ulegają degeneracji głównie w wyniku gnuśnego trybu życia polegającego na wysiadywaniu przed telewizorem. Kibicowanie, nawet tak znakomitemu ansamblowi jak biało-czerwoni to (wbrew powszechnemu mniemaniu) dość mizerna odmiana sportowej aktywności. Dobrze, że nasi na Mundialu uczynili wszystko, by oderwać nas od foteli przynajmniej do półfinałów. Nasze zdrowie tylko na tym zyska.

Kto ostatnio przesiadł się z samochodu na rower i pojechał tak po prostu na przejażdżkę? Kto wie, że na Waszym terenie też występują i to dość licznie, kormorany (puste koperty i żółte kalendarze występują z kormoranami w innym zestawieniu i nie należy tego mylić).

Dwa dni temu widziałem kormorany, perkozy, dzikie kaczki, łabędzie i wiele takich różnych atrakcji, niemal na wyciągnięcie ręki. Albo taka płaszczyzna jeziora pokryta na sporej powierzchni liściami i kwiatami nenufarów. Niby czym tu się zachwycać? Właśnie, już tu kiedyś zaryzykowałem smutną tezę, że codzienne obcowanie z pięknem przytępia wrażliwość. Może to i dobrze, że nie mam tego na co dzień...

MarcinGol

i co byl ktoś trzeźwy na tej nocy świetej coś tam...?

jakies wianki czy coś? jakies fotki ktos moze robił?